Pigwa, jest to owoc, powiedzmy, wciąż egzotyczny w naszych ogrodach. Wiele osób myli go z pigwowcem japońskim czy chińskim. A tak naprawdę, to oprócz cierpkości jaką mają te owoce, wszystko je różni. Pigwa rośnie na małych drzewkach kwitnących białymi kwiatami, podobnymi do kwiatu jabłoni, liście są duże i matowe, owoce przypominają kształtem duże gruszki lub jabłka, w kolorze zielonym, dobrze dojrzałe robią się lekko żółte. Natomiast pigwowiec to średni krzew kłujący o kwiatach w kolorze pomarańczowym, czerwonym lub różowym, pojawiających się jeszcze przed liśćmi. Liście są drobne lekko wydłużone i błyszczące. Owoce małe, wielkości ping-ponga, dojrzałe są żółte.
Na temat pigwowca japońskiego i przetworów z niego (sok, nalewka) juz napisałam na tym blogu https://melarosa.pl/2020/11/12/nalewka-i-sok-z-pigwowca-japonskiego/
Często znajomi, którzy odwiedzają nasz ogród, pytają, a co można zrobić z tego twardego i cierpkiego owocu, który tak naprawdę nie nadaje się za bardzo do jedzenia na surowo. W ubiegłym roku napisałam na moim blogu już o pigwie, jej właściwiściach i o tym . co z niej robię. https://melarosa.pl/2021/12/10/pigwa-pospolita-wlasciwosci-zastosowanie-uprawa/.
W tym roku pierwszy raz zrobiłam chutney z owocami pigwy. Chutney to taki gęsty sos, pochodzący z kuchni indyjskiej. Do tej pory robiłam chutney z pomidorami czerwonymi i z pomidorami zielonymi. W tym roku zrobiłam już z czerwonymi pomidorami, wyszedł rewelacyjnie i z piwnicy też już prawie wyszedł. A jest to doskonały dodatek do wędlin, mięs, serów, jaj, podbija smak sosów.
Mój przepis na chutnej z owocami pigwy.
6-7 dużych dojrzałych owoców pigwy, ok. 1,50 kg,
3-5 średnich cebul,
6 ząbków czosnku,
250 – 300 g cukru,
100-150 ml octu winnego lub jabłkowego,
90 g rodzynek,
2 łyżeczki gorczycy,
przyprawy: sól. pieprz, kolendra, papryka ostra, cynamon, goździki, imbir, kardamon,
opcjonalnie 2 łyżki musztardy.
Cebulę obrać, pokroić w piórka, smażyć na oleju, dolewając wody, aby dobrze się udusiła i była miękka. Dodać pokrojony lub wyciśnięty czosnek.
Owoce pigwy umyć, pokroić, wydrążyć gniazda nasienne, włożyć do drugiego naczynia i podlać wodą. Należy mieszać i co jakiś czas dolewać wody. Kiedy owoce rozmiękną i zrobi sięz nich jednolita gładka masa, należy dodać pozostałe składniki; cukier, ocet, rodzynki i przyprawy. Na koniec dodać cebulę, wszystko wymieszać. Kiedy połączę wszystkie składniki, cały czas próbując, dosmaczając, czyli dodając np. więcej cukru czy przypraw, żeby osiągnać smak pożądany, bo przecież każdy ma jakieś ulubione smaki, smażę wszystko jeszcze przez dwa dni, po parę godzin, oczywiście z przerwami, tak jak smażę konfitury. Na początku kolor masy jest jasny, ale po dobrym wysmażeniu, ciemnieje i nabiera wyrazistego smaku słodko- kwaśno- korzennego.
Jeżeli nie wiecie jeszcze, co zrobić z owocami pigwy, polecam mój przepis. A poniżej film instruktażowy, zapraszam do obejrzenia.