Do tej pory używałam moich kremów na całą twarz, szyję i dekolt. Ale teraz mam już mój nowy krem – krem pod oczy i na powieki. Nazwałam go „Czeremcha” , bo głównym surowcem są kwiaty czeremchy. Z kwiatów czeremchy przygotowałam macerat olejowy, gliceryt alkoholowo-wodny , a z kwiatów i liści wydestylowałam pachnący migdałami hydrolat. Połączenie tych substancji dało naprawdę dobry efekt. Krem jest bardzo delikatny, dobrze się wchłania, nawilża skórę i pięknie pachnie.
Czeremcha stanowi bogate źródło substancji bioaktywnych, do których należą między innymi: witamina C, rutyna, pektyny, olejki eteryczne, garbniki, kwasy organiczne. Ma właściwości nawilżające, wygładzające i antyseptyczne. Zmniejsza obrzęki, likwiduje cienie pod oczami, wybiela przebarwienia, zmniejsza łojotok, przyspiesza gojenie.
O hydrolacie czeremchowym pisałam w ubiegłym roku tutaj https://melarosa.pl/2019/05/08/hydrolat-czeremchowy/
Dzisiaj napiszę o glicerycie, czyli wyciągu glicerynowo-alkoholowo-wodnym. Ja przygotowałam już w tym roku gliceryt z kwiatów czeremchy, z kwiatów lilaka (bzu fioletowego) oraz z pączków leszczyny.
Do przygotowania takiego glicerytu potrzebna jest gliceryna roślinna, która ma właściwości nawilżające, łagodzące, wygładzające, przeciwzapalne, nadaje skórze elastyczność. Drugim składnikiem glicerytu jest alkohol – spirytus 60 – 70 %. Trzecim składnikiem jest woda, najlepiej destylowana lub przegotowana, ciepła. Proporcje przy łączeniu tych składników bywają różne. Ja stosuję 5 części gliceryny, 1 część spirytusu, 1 część wody. Słój szklany i pokrywkę należy wyparzyć . Ja dodatkowo spryskuję je spirytusem. Zioła, kwiaty lub pączki rozdrabniam i wkładam do słoja, zalewam spirytusem podgrzanym do temperatury ok. 40 stopni C, tak, żeby były wilgotne. Należy lekko przemieszać łyżką (drewnianą lub ceramiczną), aby spirytus dotarł do wszystkich części surowca i pozostawić na ok. 30 minut.
Glicerynę łączę z wodą i podgrzewam też do temperatury 40 stopni C, a następnie zalewam surowiec w słoju, tak, żeby był przykryty ok. 2 cm. Słoik zakręcam i ustawiam w ciepłym miejscu, może być parapet, ale wtedy dobrze jest osłonić przed ostrym działaniem słońca przykrywając np. ściereczką albo papierową torebką. Co 2-3 należy przemieszać łyżką lub lekko wstrząsnąć słoikiem. Po 3-4 tygodniac, zlać gliceryt, przefiltrować, po kilku dniach ponownie przefiltrować, potem przelać do czystej butelki lub słoika, najlepiej z ciemnego szkła i odstawić do chłodnego miejsca.
Do czego stosować? Do maści, kremów, maseczek, balsamów, toników lub jako wcierki do włosów. Z dnia na dzień surówców przybywa, jutro przygotuję gliceryt z glistnika jaskółcze ziele, właśnie zaczął kwitnąć.
Brawo koleżanko 🙂
Jestem pełna podziwu Twojej pasji.
Słoiczki wyglądają rewelacyjnie, a kremy będę sprawdzać jak te dziwne czasy miną i będzie można podróżować.
Pozdrowienia z nad morza.
Mam nadzieję, że nastąpi to niedługo 🙂 pozdrawiam Cię serdecznie
Witam, czy można gdzieś zakupić produkty robione przez panią? Pozdrawiam
Niestety, nie sprzedaję moich produktów. Przygotowuję je tylko na własne potrzeby. Ale zachęcam do podejmowania prób tworzenia własnych , to nie jest trudne, a daje dużo satysfakcji. Służę pomocą. Pozdrawiam serdecznie.
Dziekuje za odpowiedz
Dzień dobry, czy taki gliceryt z kwiatów czeremchy pachnie migdałowo? Czy zapach glicerytu się utrzymuje?
Jest delikatny zapach czeremchowy. Lepiej zapach zachowuje macerat olejowy, a najlepiej pochłaniają zapach czeremchy tłuszcze zwierzęce w metodzie enflourage. Hydrolat natomiast ma zapach migdałowy, albo jak kto woli, marcepanowy. Pozdrawiam serdecznie