Kuchnia | Ogród | Zdrowie

Pigwa pospolita – właściwości, zastosowanie, uprawa.

10 grudnia 2021

Pigwa pospolita pojawiła się w naszym ogrodzie dopiero kilka lat temu. Dużo wcześniej posadziliśmy parę krzewów pigwowca japońskiego o pięknych czerwonych i pomarańczowych kwiatach. Pierwszy zbiór owoców pigwy był dość ubogi, ale też nie oczekiwaliśmy wiele. W tym roku dwa drzewka, rosnące dla towarzystwa w pobliżu siebie, dały bardzo obfity plon. Na tyle obfity, że mogliśmy się podzielić owocami z wieloma osobami, a i tak dużo ich zostało do zagospodarowania. Pigwa rosnąca w naszym klimacie nie bardzo nadaje się do długiego przechowywania, więc lepiej ją zagospodarować w różny sposób lub zużyć na bieżąco.

Pigwa oprócz niezaprzeczalnych walorów konsumpcyjnych, wciąż jakby niedocenianych, jest też piękną ozdobą ogrodu. Na wiosnę obsypuje się dużymi lekko różowymi kwiatami, a na jesień jej gruszkowate w kształcie owoce na początku zielone, później w miarę dojrzewania bardziej żółte, tworzą naprawdę piękną dekorację ogrodu. Owoce pigwy warto zostawić na drzewie dłużej, nawet wtedy, kiedy wystąpią niewielkie przymrozki. Wtedy taki owoc nadaje się nawet do schrupania na surowo, staje się bardziej soczysty i mniej cierpki. Jeżeli zerwie się wcześniej, owoce są twarde, cierpkie i mało soczyste. Lubię, kiedy rozłożę zerwane owoce w skrzynkach i ten aromat, charakterystyczny tylko dla nich, wypełni przestrzeń lekko drażniąc nozdrza.

Chociaż pigwa pochodzi z Azji, a już w starożytności sprowadzono ją do Europy, a konkretnie do Rzymu, można spotkać ją dzisiaj pod nazwą „polska cytryna”. Nie wiem czy słusznie, bo bardziej cytrynowy smak ma pigwowiec japoński. Pigwa nie jest też owocem, który pojawił się w ostatnim czasie na naszym rynku, tak jak np. papaja, avocado, mango, kaki czy nawet kiwi, wraz z nastaniem ery hipermarketów w naszym kraju. Ten owoc powraca, dawniej był często wykorzystywany przy leczenie przeziębień, grypy i innych chorób o podłożu bakteryjnym, gdyż zawiera duże ilości witaminy C. Nadto zawiera szereg innych witamin: A, B1, B2, PP, związki mineralne: cynk, fosfor, magnez, miedź, potas, sód, wapń, żelazo, flawonidy: kwercetyna, rutyna, glikozyd kemferolu i jeszcze wiele innych cennych składników.

Pigwa pospolita wykazuje silne działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, przeciwwirusowe i grzybobójcze. Wspomaga walkę między innymi z nadwagą, obniża poziom cholesterolu i poziom cukru we krwi, przyspiesza przemianę materii, poprawia ogólną odporność organizmu, wspomaga pracę wątroby, odtruwa organizm, poprawia pracę jelit, opóźnia procesy starzenia.

Pigwa jest fantastycznym owocem do wykorzystania w kuchni i to nie tylko w syropach, dżemach czy nalewkach, ale chociażby jako doskonały dodatek do mięs, nadaje mu niezwykły aromat i smak. W poprzednich latach, kiedy tych owoców nie było jeszcze zbyt wiele na naszych drzewkach, przygotowywałam raz nalewkę z dodatkiem imbiru, goździka i laski cynamonu, innym razem robiłam dżemy z pigwy, czasami z dodatkiem innych owoców.

W tym roku zrobiłam pigwę w miodzie, jest doskonała w walce z przeziębieniem czy grypą. Owoce po umyciu kroję na bardzo cienkie plastry, układam je w słoiku i przesypuję kolejne warstwy goździkami i pokruszoną laską cynamonu oraz gwiazdkami anyżu. Całość zalewam płynnym miodem i wstawiam do lodówki. Po dwóch dniach można zacząć konsumować. Kilka cieniutkich plasterków wymacerowanych w miodzie z przyprawami, wyjmuję i układam na talerzyku. Spożywane dostarczają rozkoszy podniebieniu i zdrowie ciału.

Pigwa w miodzie

Innym sposobem na wykorzystanie pigwy to pigwa w syropie. Umyte owoce pigwy kroję na ćwiartki, wykrawam gniazda nasienne, a następnie kroję w kostkę. Wkładam do miski, zasypuję cukrem i zostawiam pod przykryciem na 24 godziny. Potem przekładam do garnka, dodaję goździki, laskę cynamonu, gwiazdki anyżu i zagotowuję krótko (3-4 minuty), po czym przekładam jeszcze gorące owoce do wyparzonych słoików i zalewam syropem razem z dodatkami. Zakręcam i dla pewności jeszcze chwilę pasteryzuję, wkładając do gorącej wody, wg zasady zimne słoiki do zimnej wody i dopiero podgrzewać i pasteryzować, a gorące słoiki do gorącej wody.

Wspominałam powyżej o dodawaniu pigwy do mięs. Mięso może być właściwie dowolne. Ja robiłam indycze piersi, karczek, szynkę. Umyte i osuszone mięso kroję na grube plastry, maceruję je przez parę godzin w oleju z ziołami (cząber, szałwia, hyzop lekarski, tymianek, estragon) i przyprawami; sól, pieprz, kolendra. Na dno naczynia żaroodpornego wlewam trochę oleju, na to układam warstwę pokrojonych i wymieszanych ze sobą warzyw, najczęściej jest to cebula i por, ale można dodać inne warzywa np. starta na grubych oczkach marchew, seler czy pietruszka. Na to układam pokrojone i wymacerowane mięso, zalewam resztą maceratu, a dookoła układam pokrojoną w ósemki lub ćwiartki pigwę, wcześniej wykrawam z niej gniazda nasienne. Zamykam naczynie i wkładam do nagrzanego piekarnika na 40 minut do godziny, w zależności od rodzaju użytego mięsa. No cóż, niebo w gębie. Polecam wypróbować.

Bardzo dobrze pigwa sprawdza się jako dodatek do zup-kremów. Najczęściej dodaję ją do zupy dyniowej, na cały garnek 2- 3 pokrojone pigwy, w zależności od wielkości. Dynia sama w sobie jest trochę mdła, a pigwa doskonale podbija smak.

No i kompot z pigwy stał się hitem niedzielnych obiadów tej jesieni.

Pigwę można jeszcze teraz kupić w większych sklepach lub hipermarketach.

Albo na wiosnę pomyśleć o posadzeniu pigwy w swoim ogrodzie. Pigwa nie jest wielkim drzewem, można go formować, przycinać Będzie pięknie i będzie smacznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *