Witam Cię!!! Bardzo mi miło, że jesteś moim gościem.
Zapraszam do mojej domowej manufaktury, do której dobrych kilka lat temu wprowadziły się masowo zioła, warzywa, owoce i nie chcą się wynieść. Tylko się mnożą, mnożą i mnożą. Kilka razy na dzień zaglądają do alembiku, blendera, wyciskarki do soków, piekarnika, czy garnka, by zdrowo nas nakarmić i odżywić.
Wiele zawdzięczam tym roślinom, przede wszystkim – zmienił się mój światopogląd, system wartości, stan emocjonalny.
Przedstawię owoce pracy sezonowej, które uzdrawiają nie tylko fizycznie, ale i duchowo. Zachęcam do wspólnej podróży , smakowania i doświadczania. Wierzę, że zagościsz tu na stałe.
Zrób krok na tej drodze albo od razu biegnij po niej pełną parą. WARTO!
T
Piękne zdjęcia, i piękna nowa pasja. Gratulacje 🙂
dzięki 🙂 a może Ty też 🙂
Witam, prosił bym o kontakt w sprawie witani ospałej, chciałbym parę rzeczy podpytać.
Witam
Chciałbym zwrócić uwagę, że podając przepis na nalewkę tzw. pigwówkę Pan mąż popełnił podstawowy błąd w sztuce, a mianowicie: Owoce najpierw zalewa się alkoholem ( max 75%) po to żeby maksymalnie wyekstrahować olejki eteryczne jakie są zawarte w owocach, w tym przypadku pigwowcu. Po wyekstrahowaniu i zlaniu alkoholu, w owocach pozostaje spora część alkoholu. Aby wydobyć z owoców pozostały w nich alkohol a tym samym rozpuszczone w nim olejki eteryczne zasypuje się dopiero owoce cukrem ( nie wcześniej ! ). Cukier ma za zadanie wyciągnąć z owoców pozostały alkohol. Jeśli zasypie Pan od razu cukrem i alkoholem owoce, to niestety nie wyciągnie Pan całego aromatu z owoców :-). Alkohol do zalewania owoców powinien mieć nie więcej niż 75% ponieważ alkohol o większym stężeniu powoduje zamykanie ścian komórkowych w owocach i spada stopień wyekstrahowania olejków eterycznych. Takie samo zjawisko zachodzi gdy zalewamy owoce alkoholem niskoprocentowym, np. 45%. Nie wyciągniemy wtedy z owoców całego aromatu a tylko część. Oczywiście po zrobieniu nalewkę można rozcieńczyć do pożądanej wartości procentowej i dosłodzić, to już kwestia gustu.
Pozdrawiam
Robert
Dziękuję za informację, przekażę mężowi. On ma swoje doświadczenie wieloletnie w zakresie sporządzania nalewek. Nie uważam, aby to był błąd, jest to po prostu inny sposób dochodzenia do celu. A zapewniam Pana, że nalewka ta ma wszystko, co mieć powinna. O czym niech świadczy to, że wszyscy, którzy mieli okazję skosztować naszej nalewki, byli zachwyceni smakiem. Pozdrawiam
No cóż, mamy różne doświadczenia. Ale zwracam uwagę na to co Pan sam zauważył – traktując owoce w pierwszej kolejności spirytusem nalewkowym zamykamy ścianki komórkowe w owocach, dywagacje na temat zawartości czystego spirytusu w mieszaninie wodno-spirytusowej nie mają większego znaczenia. Proponuję doświadczenie z pierwotnym zasypaniem pokrojonych owoców cukrem i uruchomieniem po 2-3 dniach narządu węchu, aromat zawartości słoja jest intensywnie pigwowcowy wręcz niebiański. Efekt końcowy powoduje że głównym prezentem świątecznym jakiego oczekują nasi dorośli obdarowywani jest pigwowcówka z naszej piwniczki (nie mylić z pigwówką robioną z pigwy!)
Dzień dobry,
Zainspirowała mnie Pani tak bardzo, że wraz z Kołem Gospodyń chcemy kupić zestaw do destylacji ziół. Prosiłabym o kontakt w tej sprawie, gdyż nie wiemy jaki byłby najlepszy. Prześlę tutaj do siebie namiar, Joanna Gronek, 662-093-336.
Witam,
Czy jest możliwość zakupienia od Pani hydrolatow? Będę wdzięczna za kontakt: beatabiskup@icloud.com
Dzień dobry, niestety nie sprzedaję moich produktów. Przygotowuję je tylko na swoje potrzeby. Pozdrawiam serdecznie
Dzień Dobry. Szukam owoców Rosa Rugosa ‘Hansa’ . Czy jest możliwość zakupienia od Pani owoców ? Pozdrawiam serdecznie Jarek
Dzień dobry, niestety owoce zostały zagospodarowane na soki i konfiturę. Pozdrawiam serdecznie