Eko - Kosmetyki

Warsztaty kosmetyczne

Ostatnio trochę mniej pisałam, bo zbyt dużo działo się wokoło i czasu brakowało na wszystko. Między innymi wybrałam się na warsztaty kosmetyczne.

Na jednych robiliśmy krem do twarzy i balsam do ust. Warsztaty prowadzone były przez „Zielony Wulkan” z Rzeszówka k/ Świerzawy. Prowadzący warsztaty pan Maciej imponował szeroką wiedzą, którą się chojnie dzielił. https://www.zielonywulkan.pl/o-nas/

krem nawilżajacy i balsam do ust.

Zainspirowana nowo nabytą wiedzą, postanowiłam przekuć ją na konkretny produkt i dodając do tego moje dotychczasowe doświadczenie, zrobiłam nowy krem do ciała, lekki, puszysty, dobrze wchłaniający się i nawilżający skórę.

krem nawilżający do ciała.

A w minioną niedzielę udałam się na warsztaty kosmetyczne do Wrocławia, na których uczyłam się robić szampony w kostce i odżywki do włosów, również w kostce. Te warsztaty prowadzone były przez „Chwaściarnię” https://business.facebook.com/pg/chwasciarnia .

Po zajęciach praktycznych, które zaowocowały stworzeniem szamponu do włosów oraz dwoma rodzajami odżywek do włosów, wzbogaconych solidną dawką wiedzy tajemnej, udaliśmy się na spacer do parku, gdzie jeszcze dowiedzieliśmy się o doskonałych właściwościach prozdrowotnych mijanych po drodze drzew, krzewów, różnych chwastów i porostów oraz o możliwościach zastoswania ich w naturalnych kosmetykach. Do tego piękna słoneczna pogoda, bogactwo kolorów liści, no, po prostu cudnie.

szampon w kamieniu
odżywki do włosów

Zachęcam do korzystania z takich warsztatów, zachęcam do tworzenia swoich naturalnych kosmetyków, zachęcam do zaprzyjaźnienia się z ziołami, kwiatami, krzewami, drzewami. Naprawdę warto 🙂

Continue Reading

Eko - Kosmetyki

Moje kremy.

Zioła i kwiaty zawsze mnie otaczały. Zioła zbierała moja mama, moja ciocia i pewnie moja babcia, ale tego nie pamiętam. Wykorzystywałam je, kiedy moje dzieci były małe i chorowały (syropy, inhalacje, okłady, itp.) Ale tak naprawdę zaczęłam im się bardziej przyglądać jakieś dziesięć lat temu.

 Zaczęłam je zbierać, suszyć, parzyć, pić,  przyrządzać krople i nalewki.   Potem zaczęłam wysiewać nowe zioła w ogrodzie.  Od dwóch lat destyluję olejki eteryczne z ziół i kwiatów i uzyskuję w tym procesie również hydrolaty, czyli tzw. wody kwiatowe i wody ziołowe, które wykorzystuje jako toniki. Konsekwencją niejako tego działania było  zrobienie  dla siebie kremu, naturalnego w 100 %, z ziół i kwiatów z mojego ogródka i z pobliskich łąk. Kiedy go stworzyłam, zaprosiłam do testowania moją rodzinę, moje koleżanki, sąsiadki, znajomych. Okazało się, ze krem  tak przypadł do gustu niektórym, że chcieli jeszcze więcej. Najpierw zrobiłam krem ziołowo-aloesowy.

Potem koleżanka zapytała, czy mogłabym dla niej zrobić krem, bo ma problemy z cerą, a konkretnie z trądzikiem różowatym. No to zrobiłam „Forsycję”i robię nadal, bo okazało się, że jej skóra zaakceptowała mój krem. Nie wiedziałam, jak dużo moich znajomych ma problem z cerą wrażliwą, naczyńkową, czy  z trądzikiem różowatym.  

Inna koleżanka zapytała, czy mogę zrobić dla niej krem o zapachu róży. No to zrobiłam z moich róż i z lawendy, bo róża dobrze komponuje się z lawendą

Krem „Ziołowo-Aloesowy”  regenerujący, odżywczy, nawilżający,  dedykowany przede wszystkim dla cery dojrzałej
Krem do cery wrażliwej, suchej,  naczyńkowej  lub z trądzikiem różowatym „Forsycja” , odżywia, łagodzi podrażnienia, zmniejsza skłonność do zaczerwienienia skóry.
Krem „Róża i Lawenda” – lekki krem nawilżający, nawilża, odżywia, działa przeciwzmarszczkowo.

Zrobiłam też maść przeciwbólową bazyliową. Olejek i hydrolat bazyliowy jest naturalnym środkiem przeciwbólowym.

Co będzie następne? myślę o szamponie do włosów; może jakaś pokrzywa, skrzyp, nagietek, może lawenda… kto wie, co jeszcze 🙂

Continue Reading

Eko - Kosmetyki

Zrób sobie krem swój własny, w 100 % naturalny.

W poprzednich wpisach przedstawiłam Wam sposób jak można przygotować sobie macerat olejowy z płatków róż, czyli jak zrobić olejek różany oraz jak przygotować hydrolat z ziół i kwiatów (hydrolat rumiankowy – tonik). Dzisiaj przedstawię, jak można połączyć te dwa produkty, aby stworzyć nowy produkt – własny krem, jedyny, niepowtarzalny, krem do ciała.

Skóra w okresie letnich urlopów narażona jest szczególnie na wysuszanie, to przydługie wylegiwanie się na słońcu, nie bardzo jej służy. A ten krem zaopiekuję się Waszą skórą i nawilży ją odpowiednio i ukoi.

Krem jest bardzo prosty w swoim składzie, można oczywiście go rozbudować, wzbogacić, jeżeli ktoś ma takie pragnienie.

Do zrobienia kremu potrzebny jest macerat olejowy kwiatowy lub ziołowy. można zrobić sobie samemu, (o tym pisałam we wczesniejszym wpisie), a jeżeli nie ma takiego pod ręką, można użyć do tego innego olejku, byle był to olejek naturalny. Taki olejek można nabyć w sklepach ekologicznych. Ja tym razem wybrałam macerat czeremchowy, ma niepowtarzalny zapach.

Drugim podstawowym składnikiem kremu jest hydrolat kwiatowy lub ziołowy, ale to można zrobić samemu ( o tym też niedawno pisałam, jak zrobić hydrolat). Jeżeli nie mamy możliwości, aby zrobić hydrolat samodzielnie, można zastosować napar z ziół lub kwiatów, w ostateczności może to być woda destylowana lub woda przegotowana, ale wtedy krem będzie miał nieco słabsze działanie. Warto nawet, jeżeli nie ma się własnych kwiatów czy ziół, udać się na łąkę, albo chociaż do ogródka znajomych czy sąsiadów. Ja zastosowałam tutaj hydrolat rumiankowy, łagodny dla skóry, gojący.

Kolejnym składnikiem potrzebnym do zrobienia kremu jest olej kokosowy nierafinowany, najlepiej ze sklepu ekologicznego., taki jak ten. np.

I jeszcze potrzebny bedzie wosk pszczeli. Ja kupuję specjalny wosk do kosmetyków w plastrach, w sklepie pszczelarskim.

No i witamina E, jako naturalny konserwant, może być w kroplach lub w kapsułkach.

Do naczynia o pojemności co najmniej 100 ml, ja wykorzystuję zlewkę o pojemności 100 ml, należy wlać 30 ml maceratu olejowego, ewentulanie innego olejku, dodac 3 gramy oleju kokosowego i 3 gramy wosku pszczelego.

Do drugiego naczynia, może być o mniejszej pojemności należy wlać 25 ml hydrolatu lub wody destylowanej.

Oba pojemniki umieścić w garnku, w kąpieli wodnej i postawić na kuchence/palniku/płycie grzewczej. Na dno garnka układam miękką szmatkę. I podgrzać do temperatury około 55 stopniu (musi rozpuścić się wosk). Nalezy sprawdzić, czy temperatura w obu pojemnikach jest taka sama. To ważne, szczególnie wtedy, gdy podgrzewamy naczynia w dwóch oddzielnych garnkach.

Kiedy wosk już się rozpuści, do zlewki z maceratem, woskiem i olejem kokosowym pomału należy wlewać hydrolat, intensywnie mieszając. Kiedy składniki dobrze się połączą, przekładam całą masę do małego ceramicznego moździerza i ucieram krem.

ucieranie kremu

Można też, zamiast moździerza, wykorzystać mały spieniacz do mleka.

Aby zwiekszyć moc takiego kremu, należy dodać kwas hialuronowy, witaminę A, witaminę C, olejki eteryczne. Ja dodałam do tego kremu 3 krople witaminy A i 3 krople witaminy C, wycisnęłam witaminę D z dwóch kapsułek (naturalny konserwant) i dodałam trochę kwasu hialuronowego (dla lepszego wchłaniania się kremu). Ponieważ zapach czeremchowo- rumiankowy bardzo mi odpowiada, nie dodawałam już żadnych olejków eterycznych.

No i do słoiczka 🙂

Ten krem jest w 100 % naturalny. Nie zawiera żadnych chemicznych dodatków stabilizujacych konsystencję, przyspieszających wchłaniane, dlatego należy dać mu trochę czasu na wchłonięcie, kilka minut.

Najlepiej cienką warstwę kremu nałożyć na świeżo umytą i osuszoną skórę. Mówi się, że najlepszy efekt uzyskuje się w czasie do 1 minuty po umyciu, kiedy skóra jest jeszcze wilgotna, ale nie mokra. Jeżeli skóra jest nadal tłusta, można lekko przyłożyć w te miejsca chusteczkę higieniczną. Ale przede wszystkim nie należy nakładać grubej warstwy kremu na skórę.

Może się zdarzyć, że wytrąci się woda, należy ją po prostu wylać. Krem dobrze jest przechowywać w temperaturze poniżej 20 stopni, lub w lodówce.

Życzę powodzenia, dobrych pomysłów w doborze komponentów i zapachów. Skóra zawsze będzie zadowolona, niezależnie od zapachu, rodzaju kwiatów i ziół.

Continue Reading

Eko - Kosmetyki

Jak zrobić tonik kwiatowy lub ziołowy.

Zanim zakupiłam szklany alembik do destylacji olejków eterycznych i hydrolatów, które wykorzystuję jako toniki, sporządzałam toniki ziołowe i kwiatowe do twarzy i ciała, innym sposobem, przy wykorzystaniu małej włoskiej kawiarki do kawy, nazywanej też „kaffewarką”.

Poniżej film, w którym pokazałam, jak można, bez większego nakładu pracy i czasu, przygotować własnoręcznie taki tonik. Jeżeli ktoś nie ma dostępu do świeżych ziół i kwiatów, można kupić w aptece czy w sklepie z ziołami, suszone zioła i wykorzystać je do zrobienia toniku. Kawiarkę do kawy można kupić już za trzydzieści parę złotych.

Zachęcam do przygotowywania własnych ekologicznych kosmetyków. Wasza skóra na pewno Wam się odwdzięczy za uwolnienie jej od wszechobecnej chemii.

Continue Reading

Eko - Kosmetyki

Róża wielozadaniowa

Wczoraj wybrałam się ponad 40 km do mojej koleżanki Bożenki, po płatki róż. Ma ona małą plantacje róży, jak ją nazywa, jadalnej. Róża jest piękna i jeszcze piękniej pachnie. Bożena postanowiła podzielić się ze mną tym dobrodziejstwem. Przywiozłam dwa kosze tych róż. Wcześniej, wiosną, dostałam od niej i jej męża, sadzonki tych róż. Czyż nie jest to piękne 🙂

Oczywiście zaraz po powrocie, uruchomiłam alembik, aby wydestylować pachnący hydrolat różany. O różanym hydrolacie, jego wspaniałych właściwościach i zastosowaniu, pisałam wcześniej, przy okazji kremu lawendowo-różanego.

A potem postawiłam maceraty olejowe na płatkach róży, będzie wspaniały pachnący olejek różany do nawilżania ciała i do kremów.

maceraty olejowe na płatkach róży

A na koniec zrobiłam syrop z płatków róży dla moich wnuków.

3 litry płatków róży zalałam gorącym syropem z dwóch litrów wody i 2 kg cukru. Do tego wkroiłam trzy umyte i sparzone cytryny. Całość wymieszałam i zaniosłam na 4 dni do piwnicy. Codziennie trzeba mieszać. Potem należy odsączyć płatki, syrop podgrzać i gorący przelać do wyparzonych małych słoiczków, a dalej to jak zwykle, odwrócić do góry dnem i przykryć kocem.

To przepis oczywiście od mojej koleżanki Bożenki. Ona robi syrop różany co roku. Mówi, że jest przepyszny i ja jej wierzę.

To był pracowity dzień.

Continue Reading

Eko - Kosmetyki

Krem lawendowo-różany

Wczoraj zrobiłam swój nowy krem, lekki, nawilżający, regenerujący i pachnący letnim ogrodem; lawendą i różą . Podstawowymi składnikami są: macerat lawendowy i hydrolat różany.

Lawendowy macerat olejowy odświeża i nawilża skórę, koi podrażnienia, działa przeciwbakteryjnie i ściągająco. W szczególności poleca się go dla cery mieszanej i tłustej, ma zastosowanie do masażu relaksacyjnego, oraz do olejowania włosów Zawarte w maceracie lawendowym substancje, takie jak cyneol, geraniol, limonen, sabinen, wspomagają zabliźnianie i leczenie różnego rodzaju zmian skórnych. Duża zawartość tanin (związków o właściwościach ściągających i wysuszających) wspomaga leczenie uszkodzeń skóry, np. oparzeń czy otarć. Macerat lawendowy można stosować do olejowania włosów; wzmacnia cebulki, zmniejsza wypadanie włosów, odświeża i nawilża suchą skórę głowy.

Hydrolat różany uzyskany jest w drodze destylacji. Materiałem wyjściowym były; róża majowa, róża stulistna, róża burbońska, róża pomarszczona i róża angielska. Działa regenerująco, napinająco, przeciwzmarszczkowo, lekko ściągająco. Zmniejsza pory skóry, wzmacnia naczynia krwionośne, reguluje wydzielanie sebum. Zawiera flawonidy – antycyjany, kwas galusowy. Dzięki ich zawartości stosowanie hydrolatu  zmniejsza zaczerwienienia przez obkurczenie naczyń krwionośnych.
Można stosować go jako tonik albo mgiełka do odświeżania skóry. Przywraca kwaśny odczyn skóry, łagodzi podrażnienia i doskonale nawilża. Kompresy z wody różanej (hydrolatu) zmniejszają zaczerwienienie twarzy i zmęczenie oczu. Używana jako składnik w preparatach do pielęgnacji skóry wrażliwej z problemami naczynkowymi, z nadmiernym wydzielaniem sebum; regenerujących dla uszkodzonej, przesuszonej.

Continue Reading

Eko - Kosmetyki

Jak zrobić samodzielnie olejek różany do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów.

I nadszedł nareszcie czas różany. Ogród wypełnia się powoli różnymi zapachami; zapachem ziół, zapachem laweny, jaśminu, budlejki i oczywiście róż. Moje stare róże nie pachną lub pachną bardzo słabo. W ubiegłym roku urządziłam nowy różanecznik. A w nim posadziłam stare odmiany róż parkowych pachnących; między innymi róże burbońskie, róże angielskie, różę majową. Oprócz tego kilka lat temu mąż posadził dziką różę i różę pomarszczoną. Krzewy dzikiej róży o delikatnych bladoróżówych pojedynczych kwiatach stworzyły prawie dwumetrowy kwietny wał. Róża pomarszczona została przesadzona w ubiegłym roku i jeszcze nie doszła do poprzedniej formy.

Teraz najobficiej kwitnie dzika róża i właśnie z niej postawiłam olejek rożany, robi się go bardzo prosto. Należy zebrać płatki róż, oczywiście z miejsca oddalonego od wszelkich źródel zanieczyszczeń. Na zbiór płatków najlepiej wybrać się rano, tak około ósmej – dziewiątej godziny. Na marginesie dodam, że badacze francuscy zbadali, iż największą ilość olejków eterycznych uzyskuje się z płatków róż zebranych o godzinie 8,37. Zbioru płatków najlepiej dokonać w suchy słoneczny dzień. Płatki róż nie mogą być mokre ani wilgotne. Dobrze je przed włożeniem do słoja spryskać spirytusem 60 procentowym i odczekać 15 minut. Słoik, w którym będzie odbywała się maceracja, należy wcześniej wyparzyć i wysuszyć. Można dla pewności zdezynfekować spirytusem. Następnie umieścić płatki w słoiku i zalać olejem, tak, aby wszystkie płatki były przykryte. Ja używam olej z pestek winogron, ma lekką konsystencję, jest prawie bezzapachowy, a więc nie przenosi zapachu do maceratu i ma dobre właściwości nawilżające. Słoik zakręcam i ustawiam na parapecie w słonecznym miejscu. Codziennie należy wstrzącać zawartość słoika. Dobrze jest też otworzyć słoik i pozostawić otwarty na krótki czas (1-2 minuty), szczególnie kiedy są wysokie temperatury (upały), bo wtedy istnieje niebezpieczeństwo, że może dojść do fermentacji. W dni bardzo słoneczne można zakryć słoik ściereczką lub torebką papierową, albo przenieść na miejsce zacienione. Należy sprawdzać czy olej nie mętnieje, otwierać i wachąć, czy nie dochodzi do fermentacji. Po 4-6 tygodni (zależnie od temperatury) należy zlać olej, przelać do butelki, najlepiej z ciemnego szkła i przenieść do chłodnego miejsca, np. do piwnicy.

Aby uzyskać intensywniejszy zapach można po 1-2 tygodniach zlać olej i odcisnąć płatki. Do słoja włożyć świeże płatki róż pachnących i zalać tym samym olejem. Można taką czynność powtórzyć kilka razy, aż do osiągnięcia oczekiwanej intensywności zapachu.

Maceracja to trwający kilka tygodni proces, polegający na tym, iż surowiec roślinny zostaje zalany olejem i pozostawiony w temperaturze pokojowej przez dłuższy okres. W tym czasie powstaje olej, który łączy w sobie właściwości oleju bazowego oraz cenne właściwości rozpuszczalnych w tłuszczach biologicznie aktywnych substancji z danego surowca roślinnego.

Taki olejek różany można stosować bezpośrednio do ciała i twarzy, można stosować go również do olejowania włosów lub używać do zrobienia własnego kremu, tak jak ja to robię.

Olejek różany oczyszcza i poprawia napięcie skóry, nadaje skórze zdrowy koloryt, nawilża zmiękcza i wygładza skórę, działa antyseptycznie i przeciwzapalnie, ma kojące działanie na podrażnioną skórę, zmniejsza zmiany trądzikowe, rozjaśnia cerę i usuwa przebarwienia, reguluje kwaśne ph skóry .

płatki dzikiej róży

dzika róża
Róża pomarszczona
róża majowa
róża burbońska
słój napełniony płatkami róży dzikiej

maceracja

Continue Reading

Eko - Kosmetyki

Destylacja olejków eterycznych

Kiedy zrodził się pomysł destylacji olejków eterycznych z ziół i kwiatów, zaczęłam szukać informacji w Internecie i w książkach na ten temat. Udałam się też na warsztaty alchemiczne, na których dowiedziałam się dużo o olejkach, o hydrolatach, o ich zastosowaniu, ale o tym, jak w procesie destylacji uzyskiwać olejki, niestety niewiele. Szukałam też odpowiedniego urządzenia do destylacji (alembiku). Wymyśliłam sobie, że musi to być instalacja szklana. I wymyśliłam sobie, że musi to być destylacją parą wodną. Chciałam też mieć w komplecie podgrzewacz, chłodnice, kolby, separator, statyw, łączniki, zabezpieczenia. Przeszukałam chyba wszystkie strony internetowe, albo prawie wszystkie, no w każdym razie długo to trwało, aż wreszcie zobaczyłam zdjęcie dokładnie tego, czego szukałam.

Ale było to gdzieś przypadkiem dołączone zdjęcie. Zero informacji, gdzie takie cudo można nabyc. Gdzieś po następnych 3 miesiącach poszukiwań, w końcu znalazłam firmę angielską, która sprzedawała takie urzadzenia sprowadzane z Chin. Czekałam 2 miesiące, potem jeszcze urząd celny i dodatkowe koszty, w końcu dotarła wielka paczka do domu. Trochę się obawiałam, ale wszystko dotarło w całości. Pierwsza destylacja to był ogromny stres, oczywiście żadnej instrukcji w ludzkim jezyku. Ale któregoś dnia miałam szczęści i znalazłam film, gdzie pewna angielka destylowała olejek eteryczny z jakiegoś iglaka, na takim samym urzadzeniu jak moje. I to była moja instrukcja. Ten filmik, który poniżej, jest instrukcją, dla tych, którzy chcieliby też coś takiego robić. W wyniku destylacji uzyskuje sie olejek i hydrolat.

Niektórzy, głównie koledzy, pytali, czy można w moim alembiku destylować coś innego niż olejki z ziół i kwiatów. No, niestety, nie da się 🙂

Destylacja olejku eterycznego z tymianku

Hydrolat tymiankowy to produkt o działaniu przeciwbakteryjnym, oczyszczającym, wspomagającym gojenie zmian trądzikowych.  Wykazuje również dzialanie przeciwgrzybiczne, dlatego może być  stosowany  do pielegnacji stóp, do pielęgnacji skóry głowy z łupieżem.  Można też płukać jamę ustną, gardło, ma działanie antyseptyczne.

Hydrolat tymiankowy sprawdzi się jako mgiełka do odświeżania twarzy. Hydrolat tymiankowy łagodzi skórę po ukąszeniach komarów. 

Hydrolat tymiankowy stosuje się do pielęgnacji cery młodej ze zmianami trądzikowymi, cery z trądzikiem hormonalnym oraz do cery tłustej lub mieszanej.

Olejek tymiankowy również działa stymulująco na umysł i poprawia koncentrację,  wykorzystuje się go  w olejach do masażu i w okładach w bólach gośćcowych.  Olejek tymiankowy poprawia stan skóry trądzikowej, działa przeciwbakteryjnie, przeciwłojotokowo i delikatnie ściągająco. Wspomaga leczenie łupieżu, zmniejsza wypadanie włosów
Jest też dodawany do płynów do płukania ust i past do zębów.

P.s. Dopisek 2019-12-05 .

Z uwagi na duże zainteresowanie sprzętem do destylacji, podaję link do strony, w Internecie https://www.ebay.co.uk/sch/ben0315/m.html

a konkretnie ten, na którym ja destyluję :

https://www.ebay.co.uk/itm/Glass-Essential-oil-steam-distiller-distillation-apparatus-Kit-W-Heating-mantle/182782569889?hash=item2a8eb0ada1:g:SXgAAOSwqfpZxTqN

ewentualnie można jeszcze szukać tutaj:

https://pl.banggood.com/2440-Glass-Oil-Water-Receiver-Separator-Essential-Oil-Distillation-Kit-Part-Lab-p-1046711.html?rmmds=detail-top-buytogether-auto&cur_warehouse=CN . – nie jest to taki cały kompletny zestaw, jaki ja mam, ale można coś z tego złożyć.

Continue Reading

Eko - Kosmetyki

Hydrolat czeremchowy

Powietrze wypełniło się wiosennymi kompozycjami zapachów, ale wieczorem ponad wszystko przebijał sie zapach czeremchy.

Za płotem mojego ogródka wyrosło kilka krzewów czeremchy, z roku na rok są coraz większe, coraz bardziej zasobniejsze w substancje, które wykorzystuje w moich naturalnych kosmetykach.

Najpierw przygotowałam maceraty olejowe na kwiatach czeremchy. Do tego celu wykorzystałam olej z krokosza barwierskiego, który świetnie nawilża i odżywia skórę oraz wspomaga walkę z procesami starzenia.

Czeremcha stanowi bogate źródło substancji bioaktywnych, do których należą między innymi: witamina C, rutyna, pektyny, olejki eteryczne, garbniki, kwasy organiczne.
Ma właściwości nawilżające, wygładzające i antyseptyczne. Zmniejsza obrzęki, likwiduje cienie pod oczami, wybiela przebarwienia, zmniejsza łojotok, przyspiesza gojenie. 

Co to jest hydrolat? Hydrolat, zwany też wodą kwiatową lub wodą roślinną, powstaje jako produkt uboczny w czasie destylacji roślin parą wodną w procesie pozyskiwania olejków eterycznych.

Niestety uzyskanie olejku eterycznego z kwiatów czeremchy jest niemożliwe. Natomaist uzyskałam pięknie pachnący migdałami, czysty jak łza, klarowny hydrolat zawierający mikroelementy i witaminy, zbawienne dla skóry. Hydrolat mozna wykorzystywac jako tonik do skóry, ale ja wykorzystuję go do mojego nowego kremu dedykowanemu cerom wrażliwym, naczyńkowym i/lub z trądzikiem różowatym. Moja koleżanka zapytała, czy mogłabym zrobić dla niej taki krem. Nazwałam go „Forsycja”, bo głównym składnikiem jest macerat olejowy na kwiatach forsycji, wywar z kwiatów forsycji, kwiatów rumianku i zielonej herbaty. Teraz wzbogacę go hydrolatem z czeremchy.

Continue Reading

Eko - Kosmetyki

Mój krem.

Od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie, żeby zrobić samodzielnie krem do twarzy. Pierwsze próby, nawet trochę prymitywne, dały mi jednak nadzieję, że może się udać. I tak znowu krok po kroku. Rozmowy z osobami, które podobnie jak ja, chciały stworzyć swój krem i im się udało. Przeglądanie Internetu. Zaczytywanie się w nieskończoną ilość książek i poradników o ziołach i ich zastosowaniu w różnych aspektach. Aż w moje ręce trafiła książka „Kosmetyki, które zrobisz w domu”, był to prezent pod choinkę od mojej synowej. I zaczęło się. Najpierw euforia – będę miała wreszcie swój krem, ale potem małe rozczarowanie, bo coś nie wychodziło, a miało wyjść. I tak, próba po próbie, testowanie na sobie, rodzinie, koleżankach i sąsiadkach. Przez rok różnych prób i błędów, mogę powiedzieć dzisiaj, że mam swój krem. W 100 % naturalny, ręcznie wykonany z własnoręcznie sporządzanych maceratów z ziół i kwiatów z mojego ogródka i pobliskich łąk, z hydrolatów uzyskiwanych w procesie destylacji olejków eterycznych samodzielnie destylowanych w alembiku, który sprowadziłam sobie z Chin, z żelu aloesowego uzyskiwanego z własnej uprawy doniczkowej aloesu VERA, przywiezionego kilka lat temu, jako maleńkie szczepki z Lanzarote (jedna z archipelagu Wysp Kanaryjskich) słynącej z produkcji kosmetyków zawierających w swoim składzie aloes.

I oto on – mój krem ziołowo-aloesowy

Continue Reading