Eko - Kosmetyki

Mydła sodowe – jak zrobiłam swoje pierwsze mydło samodzielnie.

W lipcu 2021 roku uczestniczyłam w czterodniowych warsztatach zorganizowanych przez „Chwaściarnię” https://chwasciarnia.pl/ , w Sędziszowej w Górach Kaczawskich. Prowadzącymi warsztaty była Ewa Ambroży – edukatorka, formulatorka ziołowych kosmetyków, promotorka praktycznego podejścia do ziół. i Krzesztof Kalemba – botanik, przyrodnik, zielarz i edukator. 

To był prawdziwy maraton od rana do późnego wieczora. Czego tam nie było: na początek spacer po okolicy z rozpoznawaniem ziół i ich właściwości, przedmieszki na ziołach i kwiatach, hydrolaty, toniki, płyny do higieny intymnej, mydło kokosowe gospodarcze, mydła sodowe, mydła potasowe, oleje zimnotłoczone, mydła saponinowe, perfumy, kalkulator mydlany, kremy do twarzy, emulgatory, konserwanty, kremy do rąk, maści, szampony i odżywki. Prawie półtora dnia zajmowaliśmy się mydłami. Efekt tego był cudowny, tam zrobiłam swoje pierwsze mydło sodowe, oczywiście w asyście Ewy, wg jej przepisu.

Moje pierwsze mydło na warsztatach
Inne mydła na warsztatach

W tym roku wiosną spotkałam się z moją koleżanką, poznaną na tychże warsztatach, Hanią, która mydła ma w jednym palcu i uczyła mnie przez dwa dni robić różne mydła i posługiwać się kalkulatorem mydlanym do tworzenia własnych mydeł (przepisów). Ale czas tak szybko leci.

Robiąc kolejne zakupy w październiku ubiegłego roku, w sklepie „Chwaściarni” – https://chwasciarnia.com.pl/ zauważyłam, że w ofercie sklepu jest zestaw do wykonania mydła lawendowego. Dorzuciłam do koszyka zakupów, szybko trafił w moje ręce, ale znowu coś poszło nie tak, czasu zabrakło, czy chęci, a może odwagi. No i przyszedł wreszcie ten styczniowy dzień, kiedy zebrałam się w sobie i zrobiłam pierwszy raz samodzielnie mydło sodowe lawendowe. Emocje były duże, telefonicznie wspierała mnie Hania i udało się. Przepis na mydło jest taki sam, jak ten, który robiliśmy na wspomnianych warsztatach; 250 g hydrolatu lawendowego, 137,30 g wodorotlenku sodu, 250 g masła shea, 250 g oleju kokosowego, 300 g oleju ryżowego, 200 g oliwa pomace, 30 g olejku lawendowego.

Do tego dołączony był opis mydła, jego właściwości oraz bardzo dokładna instrukcja, zasady bezpieczeństwa, wykaz rzeczy, które trzeba przygotować (miski, garnki, pojemniki, zlewki, łyżki, waga, blender, szpatułka silikonowa, formy, okulary ochronne) i dodane kilka niezbędnych przedmiotów jak: ochronne rękawiczki, drewniane łyżeczki, foremki jednorazowe, kubek do odmierzania produktów i wydruk z kalkulatora mydlanego (tego jeszcze nie opanowałam).

krajalnica do mydła

Jestem posiadaczką książki „Sztuka mydlenia – jak zrobić prawdziwe mydło” autorstwa Mili Wawrzeńczyk, z dziewięćdziesięcioma przepisami na mydła w kostce, mydła w paście, mydła w żelu, mydła sodowe, mydła w kremie, żele do mycia głowy, mydła gospodarcze, płyny do prania, do mycia szyb, pasty do szorowania i całe mnóstwo innych. Jednym słowem – jest co robić. Już widzę te tytuły przyciągające mnie; „Różowe mydło o zapachu róży” albo „Tropikalne mydło pod prysznic”, albo jeszcze to „Niebieskie migdały w kostce”.

Piękne motto jest tej książki: „Nie można przelać całej wiedzy na papier, lecz da się zasiać ziarenko, by kiełkowało do poszukiwań własnych”.

Jeszcze jedne motto wpadło mi dzisiaj w oko, też piękne: „Pasja rodzi profesjonalizm, profesjonalizm daje jakość, a jakość to jest w życiu luksus”. Autor: Jacek Walkiewicz 

No to idźmy w tę stronę, w stronę luksusu. Dodam, że takie mydło, własnoręcznie zrobione nie tylko myje, ale ono pielęgnuje skórę, nawilża, odżywia, regeneruje i do tego daje dużo satysfakcji. Zatem namawiam do podejmowania takich prób i twórzmy coś nowego i pięknego.

Continue Reading

Eko - Kosmetyki | Zdrowie | Zioła

Olejowe Perfumy Botaniczne – możesz zrobić je samodzielnie w domu.

Zapach – ten temat już kilkakrotnie podejmowałam na moim blogu. Lubimy otulać się przyjemnymi zapachami; używamy różnych pachnideł – perfum, wód perfumowanych, wód kolońskich, dezodorantów, balsamów, żeli pod prysznic, mydeł – wszystkie one niosą jakiś zapach, przyjemny. Zapalamy świece zapachowe, kominki, kadzidełka, stosujemy rozpylacze zapachowe, przynosimy do domu pachnące kwiaty. Dlaczego to robimy? Bo przyjemny zapach wprowadza nas w dobry nastrój, pomaga zasnąć, relaksuje, przypomina miłe chwile, ale też wpływa na poprawę pamięci, ułatwia oddychanie, oczyszcza powietrze i itd. I nie jest to wymysł „naszych” czasów. Historia zapachu sięga czasów wielkich cywilizacji starożytnych.

O tym, jak można zatrzymać zapach kwiatów czy ziół, też już wielokrotnie opowiadałam. Jednym ze sposobów to wykorzystanie olejków eterycznych. Olejki eteryczne można kupić w dobrych sklepach lub samodzielnie wydestylować. A jak się już ma olejki eteryczne, to można poszaleć i przygotować samodzielnie pachnidło. Przyjęło się mówić perfumy (parfums), ale tak naprawdę najczęściej kupujemy wody perfumowane (Eau de Parfum EDP,) wody toaletowe (Eau de Toilette) czy wody kolońskie (Eau de Cologne). Prawdziwe perfumy, z uwagi na dużą zawartość cennych olejków eterycznych są bardzo drogie.

Wikipedia – Perfumy (od fr. par fumée „przez dym”) – łączna nazwa kosmetyków, których jedynym zadaniem jest nadawanie różnym obiektom (zwykle ciału człowieka) przyjemnego i długo utrzymującego się zapachu. 

W czym tkwi różnica? Przecież pachną podobnie. Różnica tkwi w stężeniu olejków eterycznych. W zależności od zawartości olejków eterycznych stosuje się następujące nazewnictwo (źródło; Wikipedia)

  • Parfum (perfumy, ekstrakt, perfumy właściwe) – 10–30%;
  • Eau de Parfum (woda perfumowana) skrót EdP – 8–15%;
  • Eau de Toilette (woda toaletowa) skrót EdT – 4–15%;
  • Eau de Cologne (woda kolońska) skrót EdC – 2–5%; TM Koelnisch Wasser
  • Eau Fraîche (woda odświeżającaeau de solide skrót EdS – 1–3%; TM EdS

6 lat temu byłam uczestniczką warsztatów, na których uczyliśmy się tworzyć perfumy. Robiliśmy perfumy na bazie alkoholu (etanol 95%) z użyciem olejków eterycznych stężonych w 100 %. Pisząc stężonych w 100 %, mam na myśli stężenie olejków eterycznych, a nie stężenie perfum. W tym przypadku otrzymaliśmy pełną recepturę dotycząca wybranych olejków w poszczególnych nutach i ich ilość.

Drugie zadanie było trudniejsze; „Perfumy olejowe; samodzielna kompozycja z surowców aromatycznych (olejków eterycznych), stężenie 20 % w medium frakcji oleju kokosowego. Proporcje 30 % nut bazy, 30 % nut serca, 40 % nut głowy”.

I tu zaczęły się schody 🙂 Na dużym okrągłym stole pojawiło się około 100 buteleczek z olejkami eterycznymi, część nazw było mi znane, wiedziałam jaki to zapach, ale część było mi zupełnie obce. Trzeba było uruchomić nos. Dostaliśmy ściągawkę ” Podział na nuty bazy, serca i głowy”, małe wagi do odważania olejków, buteleczkę na perfumy z kroplomierzem i olej kokosowy frakcjonowany jako rozpuszczalnik.

Nuta bazy, decyduje o trwałości zapachu, najdłużej pozostaje na włosach, ciele i ubraniach: piżmo, skóra, ambra, drzewo cedrowe, sandałowe, gwajakowe, różane, kaszmirowe,  paczula, wetiwer, korzeń arcydzięgla, bylice, żywica benzoesowa, niebieski rumianek, szałwia muszkatołowa absolut, balsam kopaiba, czystek, czarny bez, absolut jodły, kadzidłowiec, galbanum, kocanka włoska, konkret lawendy, mirra, absolut gałki muszkatołowej, paczula, absolut świerkowy, absolut aksamitki, tonka, wanilia, labdanum, mech dębowy,..

Nuta serca, wyczuwalna jest dopiero po jakimś czasie i pozostaje na skórze, włosach i ubraniach przez kilka godzin: absolut róży, jaśminu, magnolia, bez, orchidea, konwalia, tuberoza, osmantus , ziele angielskie, bazylia, kwiat goździk, rumianek rzymski, cynamon, szałwia muszkatołowa, goździk, kawa, geranium, absolut jaśminowy, absolut lawendowy, trawa cytrynowa, werbena cytrynowa, lubczyk, melisa, neroli, irys absolut, róża, absolut czarnego pieprzu, styraks, aksamitka, liść fiołka, ylang- ylang, kardamon, kumin,

Nuta głowy jest wyczuwalna zwykle przez ok. 30 minut do 1 godziny: cytryna, grejpfrut, pomarańcza, mandarynka, pomelo, beragmotka, czarna lub czerwona porzeczka, liczi, malina, jabłko, róża, jaśmin, fiołek, konwalia, magnolia, anyż, liść laurowy, drzewko różane, kolendra, cyprys, koper, imbir, jagoda jałowca, lawenda, limonka, majeranek, mimoza, gałka muszkatołowa, oregano, pieprz czarny, biały i różowy, mięta pieprzowa, sosna, rozmaryn, mięta zielona, tymianek, golteria, piołun.  

Nie jest to oczywiście katalog zamknięty. Ja wybrałam po trzy olejki eteryczne z każdej nuty. I tak; nuta bazy – kadzidłowiec, lawenda, czystek, nuta serca – ylang-ylang, goździk, kora cynamonu, nuta głowy – bergamotka , pomarańcza, jagoda jałowca. Do dzisiaj mam jeszcze te perfumy, wciąż jest piękny wyraźny zapach, używam je na „lepsze okazje” 😉

Prawie dwadzieścia lat temu byliśmy na wycieczce po Egipcie. W Gizie zaprowadzono wszystkich uczestników wycieczki do Perfumerii. Zakupiliśmy kilka buteleczek perfum olejowych. Sprzedawca przekonywał nas o tym, że perfumy olejowe zachowują dłużej zapach (intensywność, kompozycję) niż perfumy na bazie alkoholu. Mam jeszcze trzy buteleczki z tymi perfumami i stwierdzam, że to prawda. Po tak długim czasie wciąż wspaniale pachną.

Zapraszam do obejrzenia filmu;

Continue Reading

Eko - Kosmetyki | Zdrowie | Zioła

Masz w domu aloes? – zrób z niego olejek aloesowy do twarzy, ciała i włosów.

To było kilkanaście lat temu. Spędzaliśmy urlop na jednej z urokliwych Wysp Kanaryjskich o nazwie Fuerteventura. Pewnego dnia wybraliśmy się promem na sąsiednią małą wyspę Lanzarotę, a potem zwiedzaliśmy ją autokarem. Często podczas takich wycieczek odwiedza się różne atrakcje i tym razem też ich nie brakowało. Między innymi trafiliśmy do sklepu z kosmetykami przy dużej plantacji aloesów (Aloe Vera – aloes zwyczajny), rosnących na podłożu wulkanicznym. Kupując kosmetyki zawierające oczywiście w swoim składzie aloes, nie myślałam, że kiedyś zaprzyjaźnię się na dobre z tą rośliną. Odkąd pamiętam w domu zawsze na parapecie stał aloes, taki powyginany, o zdrewniałych częściowo łodygach, drobnych wydłużonych liściach z kolcami na ich brzegu. Jak coś się niedobrego działo na skórze, brało się liść aloesu, przecinało wzdłuż i przykładało się stroną wewnętrzną z żelem na skórę. Zawsze pomagało. Mama robiła jeszcze winko aloesowe na wzmocnienie organizmu (przepis; https://melarosa.pl/2022/01/20/wino-aloesowe-na-oczyszczenie-i-wzmocnienie-odpornosci-organizmu/). Ale to był inny aloes – drzewiasty.

Wróćmy do sklepu, do zakupów w sklepie (kremy, żele, maści, soki), dołożono nam maleńkie trzy szczepki, 2-3 cm, nawet nie miały dobrze wykształconych korzonków. Zabraliśmy te maleństwa do domu, mąż wsadził do doniczki, bez większej nadziei, że coś z tego będzie, bardziej na zasadzie eksperymentu. I tu nastąpiło miłe zaskoczenie. Sadzonki przyjęły się, zaczęły rosnąć, trzeba było przesadzić je, już pojedynczo, do oddzielnych doniczek, a potem do większych i jeszcze większych. Czwartą roślinę, już dobrze ukształtowaną, dostałam od przyjaciółki Ani. Zamieszkały u nas na dobre, mnożą się, więc dzielę się z tymi, którzy chcą zaprzyjaźnić się z tą cenną rośliną.

Aloe Vera – aloes zwyczajny, pospolity, barbadoski – pochodzi z Afryki i Azji mniejszej, należy do sukulentów. Dlaczego to właśnie aloes stał się tak pożądany.

Przyjrzyjmy się zatem, co zawiera w sobie aloes:

  • acemannan/aloweroza – dzięki którym aloes ma zdolność wzmacniania odporności, pełni rolę tarczy ochronnej,
  • antrachinony i antraglikozydy – o działaniu lekko przeczyszczającym, w tym aloina – substancja goryczkowa, którą w przypadku stosowania wewnętrznego, np. w postaci soku, należy usunąć,
  • aminokwasy: lizyna, izoleucyna, histydyna, fenyloalanina, tyrozyna, metionina, tryptofan oraz kwas asparaginowy, kwas asparaginowy, glicyna – to podstawowy budulec białek,
  • enzymy – ważne w procesie trawienia ,
  • kwasy tłuszczowe – pełnią ważną funkcję biologiczną jako materiał energetyczny i zapasowy,
  • witaminy – zwiększają wydajność organizmu i jego odporność : prowitamina A – poprawia wzrok, dba o zdrowie skóry, witamina E – nazywana witaminą młodości, spowalnia procesy starzenia, witamina C – pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego i nerwowego, odpowiada za prawidłową produkcję kolagenu,
  • kwas foliowy – ma wpływ na kondycję serca i naczyń krwionośnych,
  • witaminy z grupy B -niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu,
  • inne witaminy; karoten, cholinę, biotynę,
  • minerały i pierwiastki śladowe: magnez, fosfor, mangan, żelazo, cynk, miedź, wapń, chrom, selen, glin, siarkę, chlor, sód, potas,
  • antyoksydanty (przeciwutleniacze)- zwalczają wodne rodniki. (źródło: Aloes dla zdrowia i urody – autor – Elke van Eick)

Olej aloesowy, olejek aloesowy, macerat olejowy aloesowy – co to jest.

Aby przygotować olej aloesowy potrzebny jest aloes, co najmniej pięcioletni. Należy wybrać najstarsze liście, umyć je, odciąć część dolną (najszerszą), wstawić do wody lub ułożyć na ręczniku papierowym, odczekać, aż spłynie gorzki żółtawy płyn zawierający aloinę, potem odcinamy jeszcze kawałek, usuwamy kolce z brzegów liścia, rozcinamy wzdłuż, aby dostać się żelu. Wybrać łyżką lub nożem żel, zmiksować lub drobno pokroić, przełożyć do słoja i zalać dobrej jakości olejem w proporcji od 10 do 25 % żelu, reszta to olej, ja daję olej z pestek winogron. Dobrze wymieszać, zamknąć słój szczelnie, odstawić na około 2 tygodnie w ciepłe ciemne miejsce, codziennie mieszając. Po tym czasie przecedzić przez gęste sito lub gazę, przelać do naczynia z ciemnego szkła, dodać witaminę E, aby zapobiec jełczeniu. Taki olej można nakładać bezpośrednio na skórę twarzy (z wyjątkiem skóry z trądzikiem), na ciało i włosy. Do oleju można dodać ulubiony olejek eteryczny. Olej zmiękcza i wygładza skórę, nawilża, działa przeciwstarzeniowo. Olej aloesowy może być wykorzystany do przyrządzenia kosmetyków naturalnych, kremów, maści, maseczek do twarzy i maseczek do włosów.

Poniżej film, jak zrobić olej aloesowy.

Continue Reading

Nie marnuję

Nie marnuj – Czasu.

Jest dzień, a właściwie już wieczór, 1 stycznia 2024 rok. Tak, jak od wielu lat, tego dnia słucham radia. Dawnej była to Trójka ze swoją Listą Wszechczasów. Od kilku lat słucham TOP-u Radia 357. W tym roku to prawdziwa uczta; 3 dni pełne fantastycznej muzyki, którą lubię, kocham, uwielbiam – 356 utworów. Słucham tych kolejnych piosenek, wiele z nich przywołuje wspomnienia, obrazy, ludzi (niektórych już nie ma wśród nas), zdarzenia, a nawet zapachy i smaki. I czuję się szczęśliwa, że wiele tych przepięknych ponadczasowych utworów towarzyszyło mi w różnych sytuacjach w dużej części mojego życia. Zawsze uwielbiałam muzykę i towarzyszy mi ona codziennie, nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej nie być.

Wczoraj i dzisiaj ludzie na całym świecie ślą życzenia. Różne; czasami takie ciepłe, od serca, a czasami takie typu gotowiec „kopiuj – wklej”, też dobrze. Ale jedne życzenia zwróciły moją uwagę szczególnie; „z biegiem czasu wydaje mi się, że każdy kolejny rok jest coraz krótszy. Tak szybko ten czas leci, z wiekiem coraz szybciej. Życzę, … aby w jeszcze krótszym Nowym Roku 2024 zmieściło się spełnieni marzeń, radość, miłość i wzajemny szacunek.” Piękne życzenia.

Taki dzień jak dzisiaj pobudza do refleksji, różnych. Często podsumowujemy w myślach ten miniony rok, robimy plany na ten co przyszedł. Oceniamy; o ten był dobry, radosny, bogaty, a tamten niedobry, smutny, z kłopotami. Ile w tym naszej zasługi, a ile zwykłego przypadku, przeznaczenia, losu. Na ile jesteśmy w stanie sterować tym, co się wydarza.

Rok temu zrobiłam sobie Listę postanowień na 2023 rok. Umieściłam na niej 16 postanowień. Sprawdziłam – udało się, tak w pełni, zrealizować 4. Kilka połowicznie, inne wcale. Koleżanka powiedziała mi, że za dużo, że powinno być maksymalnie 5 i sukcesem jest zrealizować 3. A ja uważam, że te moje 4 na 16 też jest sukcesem, bo jestem o te cztery do przodu. Takie małe kroki, bez napięcia, ale jest z czego wybierać. Napisałam Listę postanowień na 2024 rok. Jest na niej 19 pozycji, z czego 10 to pozycje z ubiegłorocznej listy, daję im drugą szansę.

Zero waste, nie marnuj – to teraz stało się modne hasło i bardzo dobrze. Najczęściej kojarzy nam się z jedzeniem – nie marnuj, kupuj tyle ile dasz radę zjeść, oddaj nadwyżkę innym potrzebującym, kompostuj odpadki bio. Ale również dotyczy to innych dziedzin, chociażby odzieży produkowanej w ogromnych ilościach, generujących w krótkim czasie potężne ilości śmieci, sprzęty, głównie elektroniczne, telefony, komputery, laptopy, ale też zabawki, gry, itd. Wszystko to oprócz generowania ogromnych ilości odpadów, śmieci, wymaga zużycia do ich produkcji potężnej ilości wody i energii. I tu wchodzimy na grunt spraw ogromnie ważnych, chodzi o ochronę klimatu, o ochronę ziemi. Zabrzmiało patetycznie? Ale to prawda.

I wracam do tematu/ tytułu – nie marnuj – czasu. Bo to tak, jak w tych życzeniach. Niby rok ma te 365 dni, a co cztery lata 366. Ale z biegiem czasu jest jakby krótszy. Dni się niepostrzeżenie skracają, dopiero wstał dzień, a za chwilę słońce chyli się za horyzontem. Coraz mniej spraw możemy załatwić, mniej zrobić.

I teraz muszę na chwilę odejść od tematu, a właściwie wrócić w inne miejsce, bo właśnie w tej chwili leci w radio „Stairway to Heaven” – Schody do nieba – Led Zeppelin – 1971 rok – na miejscu szóstym, a dla mnie zawsze nr 1, tkwię w tym od chwili, kiedy pierwszy raz usłyszałam ten utwór, a było to naprawdę dawno, gdzieś na obozie, nad jeziorem, lato, zapach mięty pomieszany z zapachem traw i polnych kwiatów. To było dawno, ale było i to jest piękne. Pielęgnuję w sobie te wspomnienie i inne równie piękne, z muzyką w tle i te bez muzyki, ale z szumem wiatru, pluskiem morskich fal, brzęczeniem owadów, śpiewem ptaków, grzmotem burzy, odgłosem deszczu uderzającego w ściany namiotu, i tak dalej….

I właściwie całe to pisanie do tego zmierza. Żyjmy własnym życiem, a będziemy mieć własne piękne wspomnienia. Nie marnujmy czasu na życie cudzym życiem, wymyślonym cudzym życiem, życiem seriali, życiem plotki. Nie bądźmy tylko odbiorcami, bądźmy twórcami. Twórzmy małe rzeczy lub duże, na ile potrafimy, na ile chcemy, na ile możemy. Niech ten rok będzie właśnie taki – twórczy. Na mojej liście jest takie jedno szczególne postanowienie – twórcze. Za rok napiszę o nim czy mi się udało i czy naprawdę było to takie twórcze, czy tylko tak mi się wydawało.

Continue Reading