Sok z czarnego bzu musiał zawsze znaleźć się w spiżarni, kiedy moje dzieci były małe. Pamiętam, kiedy nadchodziła jesień i w przedszkolu zaczynał się sezon przeziębień i kataru, przed wyjściem z domu do przedszkola, dawałam dzieciom ciepły nierozcieńczony sok do wypicia. I to bardzo pomagało. Teraz przygotowuję ten sok dla moich małych wnuków; Leona, Tymona i Igniasia.
W tym roku udało nam się zdążyć przed szpakami ( a bywało, że szpaki były pierwsze i nie było już co zbierać).
Syrop uzyskiwany z owoców czarnego bzu działa rozgrzewająco, ułatwia wykrztuszanie wydzieliny zalegającej w płucach, pobudza organizm do wytwarzania potu, który pozwala na usunięcie szkodliwych wirusów i bakterii z naszego organizmu. Dzięki regularnemu piciu soku z kwiatów i owoców czarnego bzu znacznie szybciej zwalcza się chorobę, można obniżyć gorączkę, a także skrócić czas trwania infekcji.
Owoce czarnego bzu zawierają kwasy owocowe, witaminy C i A, sole mineralne (potas, wapń, sod, żelazo i glin), pektyny i garbniki. Wspomagają detoksykację organizmu, a także mają działanie przeciwbólowe. Można go stosować jako naturalny środek wspomagający odtruwanie organizmu oraz środek wspomagający leczenie w takich chorobach, jak reumatyzm, czy choroby skórne. Pomaga w usuwaniu toksyn z organizmu. Dzięki swoim właściwościom łagodzącym ból sprawdza się również jako wsparcie w przypadku bólów o charakterze nerwowym, w tym przy leczeniu rwy kulszowej.
Nie wolno, oczywiście, jeść surowych owoców, bo można się nieźle pochorować. Tylko przetworzone.
Polecam, szukajcie w czystych ekologicznie miejscach, zbierajcie, róbcie soki, a zadbacie o zdrowie swoje i swoich bliskich.