Lato to bardzo przyjemna pora roku, dzień jest długi, dni, przynajmniej teoretycznie, ciepłe, słoneczne i te wyczekiwane przez cały rok, ciepłe wieczory. W ogrodzie wszystko rośnie, kwitnie, pachnie. Jest pięknie, tylko te owady i pajęczaki, takie jak kleszcze, komary, meszki, muszki, muchy, zaburzają nam przyjemność przebywania w ogrodzie. Niestety narażają nas też na niebezpieczeństwo różnych chorób. W dodatku ja jestem alergikiem i muszę szczególnie chronić się przed ukąszeniami komarów. Nie zawsze chce się siedzieć w ogrodzie, kiedy jest ciepło, w długich spodniach i bluzkach z długim rękawem. W filmie poniżej opowiedziałam o roślinach, jakie posadziłam w ogrodzie, żeby przepłoszyć niechciane owady i pajęczaki, i jest ich z pewnością coraz mniej. Polecam.
W ubiegłym roku napisałam artykuł o tym, jak przygotować środek przeciwko tym owadom i pajęczakom https://melarosa.pl/2019/06/14/srodek-naturalny-przeciwko-kleszczom-muchom-i-komarom-ktory-mozna-przygotowac-samodzielnie/
Oprócz tego destyluję w alembiku cześć tych roślin, między innymi: wrotycz, geranium, lawendę, miętę, czeremchę i bodziszka. Szczególnie mocne działanie ma hydrolat wrotyczowy, który oprócz środka zabezpieczającego przeciwko kleszczom i komarom, wykorzystuję przeciwko mszycom, przędziorkom i innym robakom, które atakują moje rośliny w ogrodzie. Wrotycz za chwilę zacznie kwitnąć i czeka mnie dużo pracy.
Gratuluje bloga! Duzo ciekawych porad i zrodlo inspiracji. Jedynie brakuje mi zakladki ”KONTAKT” z adresem mejlowym, czego tez nie ma na Pani kanale YT. Moze ktos chcialby napisac do Pani przesylajac tematy do dalszych wpisow na blogu albo przyslac zdjecia lub zaproponowac wspolprace…
Ponadto znam problem komarow az za dobrze 🙂 U mnie nad morzem co prawda nie mam w domu problemu, ale jak tylko jade gdzies, gdzie sa rzeki, lasy czy jeziora, to nie ruszam sie bez elektrofumigatora. To cos wyglada jak elektryczny odswiezacz powietrza. Mam zamiar kupic sobie takie urzadzenie dzialajace lagodzaco juz na ukaszenia, wyglada jak gruby dlugopis, ktory przyklada sie na 3 lub 5 sek. do ukaszonego miejsca, miejsce jest ogrzewane (temp. ok. 50 stopni) i podobno to cos jest skuteczne.
Dziękuję bardzo. Cieszę się, że podoba się Pani mój blog. Natomiast jeżeli chodzi o komary, to mam bardzo skuteczny sposób, a jest nim olejek lawendowy zrobiony z mojej lawendy. Wystarczy się posmarować i komary omijają. Teraz właśnie kwitnie lawenda. Warto zrobić taki olejek i mieć go przy sobie w małej buteleczce. W razie potrzeby zastosować. Dobrze sprawdza się też hydrolat lawendowy. Pozdrawiam serdecznie