Tonik Różany to mój kolejny kosmetyk, który przygotowuję sama w domu. Składniki toniku przygotowywałam przez całe lato, kiedy kwitły moje pachnące róże. Chociaż jesień tegoroczna, mimo, ze daleko jej do tej pięknej złotej jesieni, jest na tyle ciepła, że jeden krzew pachnącej roży powtórzył kwitnienie i właściwie mogę dalej przygotowywać moje „mikstury”.
Mój tonik różany składa się z czterech składników: hydrolatu różanego, wody różanej, octu różanego i glicerytu różanego. Wszystkie składniki przygotowuję sama. To nie jest trudne, ale wymaga trochę czasu. Jeżeli ktoś nie ma czasu czy cierpliwości, można przygotować tonik ze składników gotowych lub tylko niektóre przygotować samodzielnie.
Taki tonik odżywia, oczyszcza, zmiękcza i wygładza skórę, przywraca jej prawidłowy poziom pH, tonizuje i łagodzi podrażnienia, rozjaśnia przebarwienia, wyrównuje koloryt skóry, wzmacnia naczyńka, regeneruje naskórek i spowalnia procesy starzenia skóry.
Podstawowym składnikiem mojego toniku różanego jest hydrolat różany, uzyskany w drodze destylacji parą, której poddane zostały patki róż pachnących w moim alembiku. Hydrolat różany nie przenosi w pełni zapachu róż. Żeby wzmocnić ten zapach, poddałam maceracji płatki róż właśnie w hydrolacie różanym. A dokładniej umieściłam płatki róż pachnących w słoju, zalałam je hydrolatem różanym i pozostawiłam na trzy dni. Po upływie tego czasu zlałam hydrolat, zużyte płatki wyrzuciłam, a słój napełniłam świeżymi płatkami i znowu pozostawiłam na trzy dni. Taką czynność powtórzyłam jeszcze raz. Należy przy tym pamiętać, aby chociaż raz dziennie potrząsnąć słojem lub wymieszać zawartość. Dzięki takiemu zabiegowi uzyskałam pachnący hydrolat o mocnym różowym zabarwieniu.
Jeżeli nie posiada się hydrolatu różanego, można przygotować wodę różaną w podobny sposób. Zamiast hydrolatu należy zalać pachnące płatki róż wodą destylowaną, z małą ilością spirytusu 95 %. Spirytus ma zapobiec ewentualnej fermentacji. Czynność wymiany płatków róż można powtórzyć kilkakrotnie, aż uzyska się pożądaną intensywność zapachu. Cały proces maceracji wodnej płatków róż powinno przeprowadzać się w chłodnym miejscu (nie w lodówce), np. w piwnicy lub chłodnej łazience. Po tym czasie zlać płyn i przefiltrować, przelać do butelki, najlepiej z ciemnego szkła i przechowywać w chłodnym miejscu, np. w lodówce lub w piwnicy.
Kolejnym składnikiem jest ocet różany. Można pozyskać go w różny sposób.
Ja przygotowałam ocet w sposób tradycyjny, choć długotrwały. Duży słój napełniłam do 2/3 wysokości płatkami róż i zalałam wodą przegotowaną z cukrem, ostudzoną. Ponieważ nie miałam matki octowej różanej, dodałam ¼ szklanki octu jabłkowego własnej roboty. Słój zabezpieczyłam gazą, aby nie dostały się muszki i postawiłam na parapecie od południowo-zachodniej strony. Codziennie mieszałam płatki w słoju. Płatki róż przez ten czas utrzymywały się w górnej części płynu, a płyn miał zapach wina. To trwało około 3 tygodni. Po tym czasie płatki róż opadły i to był znak, że zakończyła się fermentacja alkoholowa, a rozpoczęła fermentacja octowa. W tym momencie usunęłam płatki róż, a czysty płyn pozostawiłam na następne 3 tygodnie do fermentacji octowej. Po tym czasie przefiltrowałam ocet i przelałam do butelek, ale nie zamykałam ich korkiem, tylko zabezpieczyłam gazą, ponieważ nie zakończyła się jeszcze całkiem fermentacja i odstawiłam w chłodne miejsce, czyli do piwnicy.
Jeżeli nie chce się tak długo czekać na własny ocet różany, można uzyskać go w krótszym czasie. Słój umyty i wyparzony należy napełnić płatkami róż pachnących i zalać octem, najlepiej jabłkowym lub winnym. Codziennie należy potrząsać słojem. Po trzech dniach wymienić płatki na nowe, a po kolejnych 3 dniach powtórzyć czynność, aż do uzyskania pożądanej intensywności zapachu.
Ostatni składnik mojego toniku różanego, to gliceryt różany. Potrzebna jest gliceryna roślinna, woda destylowana i spirytus. Słój umyć i wyparzyć, włożyć płatki róż pachnących i zalać podgrzanym do 40 stopni spirytusem, tak, aby tylko przykryć płatki, szybko wymieszać i pozostawić na około 15 minut. W tym czasie glicerynę rośliną podgrzać wraz z wodą destylowaną również do 40 stopni. Po upływie15 minut zalać płatki mieszanką wody i gliceryny i wymieszać. Słój zamknąć pokrywką i pozostawić na 30 dni w ciepłym, ciemnym miejscu, codziennie wstrząsając słojem lub mieszając zawartość. Po tym czasie przecedzić i przefiltrować płyn (trochę to trwa). Następnie przelać do naczynia (słoja, butelki, może być z ciemnego szkła) i przechowywać w chłodnym miejscu.
Ja przygotowuję składniki glicerytu w proporcji 1/5/1, tzn. jedna część spirytusu, 5 części gliceryny roślinnej i jedna część wody destylowanej (lub przegotowanej). Ale można sobie nieco zmienić te proporcje.
Mój tonik różany składa się z:
2/5 części hydrolatu różanego,
1/5 części wody różanej,
1/5 części octu różanego,
1/5 części glicerytu różanego.
Jeżeli nie posiada się hydrolatu różanego, wystarczy połączyć pozostałe składniki, czyli wodę różaną, ocet różany, gliceryt różany w równych częściach.
Trzeba włożyć trochę pracy w przygotowanie takiego toniku różanego, ale skóra Wam za to podziękuje. Będzie świeża i promienna.
Marylko Podziwiam Gratuluję
Basiu, dziękuję 🙂 pozdrawiam serdecznie