Kiedyś, kiedy telewizor był rzadkością, a o Internecie jeszcze nikt nie słyszał, dzieci bawiły się na ulicy, na placu, na podwórkach, biegały, grały w dwa ognie, skakały na skakankach, bawiły się w podchody i takie tam inne. Często zdarzało się, że podczas zabawy czy gier, ktoś się przewrócił, albo o coś zahaczył przeskakując przez płot i rana czy otarcie gotowe. Jeżeli krew nie lała się strumieniem, nikt się tym specjalnie nie przejmował, ważniejsza była gra czy zabawa. Kto by tam biegł do domu po jakiś opatrunek, szkoda było czasu. Opatrunek był zawsze pod ręką. To właśnie babka zwyczajna, zwana też szerokolistną. Wystarczyło zerwać liść, zgnieść go trochę w palcach, polizać i przykleić na ranę. I po wszystkim, na drugi dzień został tylko jakiś mały strupek, albo i nie.
Teraz zbieram babkę zwyczajną, suszę ją na herbatkę. Babkę można zbierać od czerwca do września. Cała roślina jest lecznicza, można zbierać liście, kwiaty, nasiona i korzeń. Podobne właściwości posiada babka lancetowata. Znawcy przedmiotu, badacze, twierdzą, że babka lancetowata ma większe stężenie substancji czynnych. Jednak obie babki są bardzo pomocne w schorzeniach narządu oddechowego, szczególnie przy silnym zaflegmieniu i przy kaszlu, przy zapaleniu oskrzeli. Babka pomocna jest też w schorzeniach wątroby i pęcherza moczowego.
Maria Treben, austriacka zielarka, w swojej książce „Apteka Pana Boga” twierdzi, że babka, jak żadna inna roślina oczyszcza krew, płuca, żołądek. Poleca pić herbatkę z babki zmieszanej z macierzanką. Warto też zrobić syrop;
Przepis na syrop, wg Marii Treben: 4 kopiaste garście umytych liści przekęcić przez maszynkę do mięsa lub bardzo drobno pokroić. Przełożyć do garnka, dodać trochę wody, 300 g cukru, 250 g miodu. Gotować na małym ogniu, ciagle mieszając, aż powstanie gęsta ciecz. Gorący syrop przełożyć do wyparzonych słoiczków, można zapasteryzować lub przechowywać w lodówce. W razie kaszlu, czy bolącego gardła zażywać cztery razy dziennie po łyżeczce.
Babka lancetowata, a także babka zwyczajna, znajduje też zastosowanie w kuchni. Można ją dodać do sałatek (wcześniej sparzyć), albo przyrządzić jak szpinak, z cebulką i czosnkiem.
Ja zrobię nalewkę z liści babki na wzmocnienie włosów; świeże liście babki zwyczajnej lub lancetowatej, albo mieszanki tych ziół, zalać wódką 40 %, pozostawić na około 10 dni na słonecznym parapecie, potem przecedzić. Raz w tygodniu wcierać i wmasowywać delikatnie nalewkę w skórę głowy.
Wywarem z liści i nasion babki można przemywać twarz, oczyszcza to pory, napina skórę, łagodzi podrażnienia. Możzna zastosować tutaj sposób, jaki opisałam w ubiegłym roku w lipcu https://melarosa.pl/2019/07/23/jak-zrobic-domowym-sposobem-hydrolat-kwiatowy-lub-ziolowy/
cześc Maryla, syrop mi się nie podoba, sam cukier i gotowanie miodu, ale nalewkę do wlosów spróbuję, dziękuję za przepis. Maryla , a przy okazji, czym zasilacie pomidory ? Pozdrawiamy 🙂
Gnojówką z pokrzyw i pożywką z drożďży, cukru i wody po przefermentowaniu .
dzięki, idę robić drożdże 🙂
Marylko serdecznie Cię pozdrawiam i kolejny raz gratuluję .
Dziękuję Basiu i pozdrawiam serdecznie