
Przytulia, taka niepozorna roślina, właściwie chwast, rosnąca na polach i łąkach, pod płotem, na obrzeżach lasów, zwalczana zaciekle przez rolników, a jakie ma szerokie i wspaniałe działanie : – wzmacnia odporność organizm, – poprawia gospodarkę wodną organizmu (usuwa nadmiar wody z organizmu), – korzystnie wpływa na cerę, – wspomaga prace układu moczowego, – poprawia trawienie, – odtruwa organizm, – wzmacnia ściany naczyń krwionośnych.
W medycynie ludowej przytulia jest uważana za jedno z najskuteczniejszych ziół przeznaczonych do oczyszczania układu limfatycznego.
Przytulie mają działanie rozkurczowe, żółciopędne, antyseptyczne, odtruwające, przeciwzapalne, przeciwobrzękowe, moczopędne, ściągające, przeciwmiażdżycowe, pobudzają przemianę materii. Przytulie zawierają saponiny, alkaloidy, sole, kumaryny, flawonoidy, glikozyt, kwas cytrynowy, kwas galusowy i askorbinowy, gorycze, olejek eteryczny i inne.
Dla ogrodników przytulia czepna to wyjątkowo uciążliwy chwast. Ja sama do tej pory walczyłam z nim zawzięcie, usuwając jego długie pędy przyczepiające się do rąk, rękawic, ubrania. Kiedy wytworzyła nasionka, koty przynosiły w sierści niezliczone ilości małych kuleczek. Pomimo moich wysiłków przytulia przetrwała, no i dobrze, bo teraz nie muszę daleko chodzić i szukać jej wśród traw i zarośli. Rośnie pod płotem.

Najczęstszym sposobem korzystania z jej dobrodziejstw to susz, z którego można robić napary i odwary, można łączyć przytulię z innymi ziołami, takimi jak np. nagietek, jasnota biała czy nawłoć pospolita. Odwarem można przemywać twarz i szyję, zamiast toniku.
W lipcu ubiegłego roku napisałam na moim blogu o przytulii pospolitej i przytulii właściwej https://melarosa.pl/2019/07/18/ziola-lakowe/
Przytulia ma już stałe miejsce na półce w mojej ziołotece.

Dzisiaj wybrałam jeszcze inny sposób pozyskania tego surowca zielarskiego, zebrałam świeże ziele i przedestylowałam w alembiku, uzyskałam prawie 1 litr wspaniałego kryształowego hydrolatu, który będę wykorzystywać jako składnik moich kremów oraz jako tonik do twarzy. Niestety, olejku wyodrębniła się bardzo mała ilość.

Austriacka zielarka Maria Treben w swojej książce pod tytułem „Apteka Pana Boga” poleca ziele przytulii w schorzeniach nerek jako herbatkę, w schorzeniach węzłów chłonnych poleca przykładach rozgniecione wilgotne liście ziela na zajęte węzły oraz poleca jako składnik herbatek ziołowych wzmacniających odporność organizmu. Ziela nie powinny stosować kobiety w ciąży i w czasie karmienia.
Namawiam, aby podczas spaceru, poszukać wzrokiem tej niepozornej rośliny o wspaniałym działaniu. Zdrowo i bezkosztowo.